Dwie ponad 11- tonowe maszyny w niezwykłym balecie w wykoniu czeskich pilotów podczas Airshow -2009. Pomimo deszczu pierwszego dnia piloci zdecydowali się jednak na niski, ale za to pasjonujący pokaz - wysoka podstawa chmur nie była tu potrzebna.
i jeszcze raz to samo zdjęcie, ale trochę ciemniej - widać skraplającą się parę wodną na końcach wirników oraz słupy spalin.
Czegoś takiego żaden żołnierz przeciwnika nie chciałby zobaczyć nad polem bitwy.
Ciężko ustalić gdzie się który kończy... :)
Lądowanie po pokazie.
Nietypowo: polskie Mi-24 rzadko występują pojedynczo na pokazach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz