niedziela, 29 sierpnia 2010

Taniec Mi-24

Dwie ponad 11- tonowe maszyny w niezwykłym balecie w wykoniu czeskich pilotów podczas Airshow -2009. Pomimo deszczu pierwszego dnia piloci zdecydowali się jednak na niski, ale za to pasjonujący pokaz - wysoka podstawa chmur nie była tu potrzebna.



i jeszcze raz to samo zdjęcie, ale trochę ciemniej - widać skraplającą się parę wodną na końcach wirników oraz słupy spalin.

Czegoś takiego żaden żołnierz przeciwnika nie chciałby zobaczyć nad polem bitwy.

Ciężko ustalić gdzie się który kończy... :)

Lądowanie po pokazie.

Nietypowo: polskie Mi-24 rzadko występują pojedynczo na pokazach.

czwartek, 26 sierpnia 2010

Embraer 170/190 nowoczesne samoloty komunikacji regionalnej cz.1


Pierwszy samolot z tej rodziny Embraer 170 wykonał swój pierwszy lot w 2002, a eksploatowane są przez linie lotnicze od początku 2004 - jedną z pierwszych linii która rozpoczęła eksploatację tych maszyn były PLL LOT. Jesienią zeszłego roku Embraer wyprodukował  600 Embraera 170 (Otrzymały go PLL LOT). Obecnie LOT eksploatuje 10 E-170 i 10 E-175 z czego dwa zostały wypożyczone na potrzeby transportu VIP po katastrofie Smoleńskiej. Liczba Embraerów rodziny 170/190 w barwach naszego przewoźnika rośnie w miarę wycofywania Embraerów ERJ-145 (obecnie 5 sztuk) i Boeingów 737 (obecnie 14 sztuk). Wkrótce PLL LOT wzbogaci się o nowe maszyny Embraer-190. 631 samolotów rodziny embraer 170/190 służy w 52 liniach lotniczych 35 państw świata. Są to nowoczene samoloty dedykowane przede wszystkim do komunikacji regionalnej zabierające od 70 do 122 pasażerów o maksymalnym zasięgu rzędu ok 4500 - 4900 km, a więc mogące obsłużyć większość kontynentalnych połączeń (a już na pewno prawie wszystkie połączenia między portami regionalnymi a hubami) zwłaszcza takich na które nie uzasadniają ekonomicznie użycia większych samolotów klasy B737 czy rodziny A320 (100 - 160) miejsc. Ponadto trzeba przyznać, że z punktu widzenia pasażera komfort podróży jest znacznie lepszy w samolotach Embraer (zwłaszcza w porównaniu z Boeingiem 737 w połączeniach regionalnych tak jak to mam miejsce m.ni w PLL Lot) Producent szacuje, że w latach 2009-2029 popyt na odrzutowe maszyny regionalne (o pojeności 60-120 miejsc) wyniesie na świecie  ok 6400 szt (w tym samoloty które ulegają wymianie w związku z wycofaniem z eksploatacji).
To co wyróżnia Embraery to między innymi zintegrowana i nowoczesna awionika - Honeywell Primus Epic, kabina typu glass cockpit z pięcioma wyświetlaczami, aktywnym elektronicznym systemem sterowania fly-by-wire. Udział w rynku tych samolotów na pewno będzie rosnąć - zapewne kosztem maszyn B737. W tej chwili największym i najbardziej perspektywicznym konkurentem maszyn E-Jets jest rozwija nowoczesna rodzina C-series kanadyjskiego Bombardiera.
 Embraer 170 linii Finnair.

Embraer 175 - Sześćsetna wyprodukowana maszyna tej rodziny.

Tuż przed przyziemieniem na pasie 11 na warszawskim Okęciu.

E-170 w specjalnym malowaniu promującym Kraków i Małopolskę.

Embraer 170 na podejściu do pasa 33 EPWA

Dane dotyczące udziału w rynku głównych producentów i typów samolotów pasażerskich

Źródło: Flightglobal.com, ACAS database

Więcej na flightglobal.com:

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Półwysep Synaj widziany z powietrza

Port lotniczy Sharm el-Sheikh (HESH) wciśnięty w pasek pustyni pomiędzy górami Półwyspu Synaj, a Morzem Czerwonym. Wysoka wieża kontrolna z żółtego kamienia, 3 dość nowoczesne terminale, duża płaszczyzna postojowa na 46 samolotów - wykorzystywana przez liczne samoloty czarterowe przeważnie z Europy środkowej i wschodniej i Rosji oraz Skandynawii. Przylatują tu także samoloty regionalnych linii lotniczych z Egiptu, Arabii Saudyjskiej i innych krajów Bliskiego Wschodu.
Można tam zobaczyć samoloty takich linii jak:
AMC Airlines, Adria, AeroSvit Airlines, Aeroflot, Air Baltic Corporation A/S, Air Berlin, Air Cairo, Air Finland, Air Italy, Air Italy Egypt, Air Italy Polska, Air Malta, Air Memphis, Arkefly, Armavia, Austrian Airlines, Belair, Blue Panorama Airlines, British Airways, Bulgaria Air, Condor, Donavia, Easyjet, Edelweiss Air, EgyptAir Express, Egyptair, Eurofly, Hamburg International, Jat Airways, Jet2.com, Jettime, KoralBlue Airlines, Kuwait Airways, Lauda Air, Livingston, Lotus Air, MEA, Meridiana, Mistral, Monarch, Nas Air, Neos, Niki, Norwegian Air Shuttle, Rossiya Airlines, Royal Jordanian, S7 Airlines, SCAT Air, Saudi Arabian Airlines, SmartWings/Travel Service, Star1 Airlines, TUIfly, TUIfly Nordic, Thomas Cook Airlines, Thomsonfly, Transaero, Transavia, Ukraine Int´l, Viking Airlines, Wataniya Airways, Wind Rose Aviation, Wizz Air, XL Airways France, bmi.

Dwa pasy startowe na kierunku 04L - 22R i 04R-22L o długości 3081 m, przy czym tylko pas 04L jest wyposażony w system ILS. Mapy podejścia i plan lotniska można znaleźć między innymi tutaj  http://va-transaero.ru/files/charts/HESH.pdf. Lotnisko jest też wyposażóne w radiolatarnię DVOR/DME.

W 2009 roku przez Sharm el-Sheikh przewinęło się 7,4 mln pasażerów (dla porównania Okęcie niecałe 9 mln, a największe obecnie na świecie lotnisko Atlanta  Hartsfield-Jackson International Airport (KATL) - 88 mln !) i wykonano 56 tysięcy operacji lotniczych.

Pas 04L

Ił-96 Aerofłotu na płaszczyźnie postojowej.

XXL :)

Płaszczyzna postojowa, droga kołowania Alpha i wieża kontrolna.

Góry Półwyspu Synaj (i Embraer 170).

Kolejna duża maszyna A330.

B747 też się w HESH zdarzają.

Wieża kontrolna widziana z pasa 04L.

Na płycie postojowej.

Synaj z powietrza.

Sharm z lotu ptaka - na horyzoncie Arabia Saudyjska.

Zachód słońca 11 km nad Egiptem.

niedziela, 22 sierpnia 2010

Spotting na Okęciu

Oto wyniki bardzo udanej sesji na warszawskim Okęciu, która miała miejsce 19 sierpnia br. Piękne popołudniowe słońce - silny boczny wiatr (270) nawet do 25 kts i spory ruch na jedynym czynnym podejściu - 33. 
Jak w zegarku - 18.10 'UPS - niner heavy'.
DHC-8 z Budapesztu.
Traffic.
 Fokker F-100 - urzekły mnie te wychylone hamulce aerodynamiczne.
Embraery w barwach LOT-u zawsze wyglądają pięknie.

Więcej można zobaczyć tutaj: Pokaz slajdów


sobota, 14 sierpnia 2010

Rok od katastrofy Su-27 na Airshow 2009 w Radomiu


Rozpoczął się drugi dzień pokazów na radomskim lotnisku - po sobotnim deszczu i przerwaniu pokazów ze względu na pogodę ok. 14.00, piękne i słoneczne niebo było tym bardziej obiecujące. Wszystko zapowiadało się wspaniale. Najpierw były pokazy mniejszych maszyn. RWD-5 Bis, M-28, zespół 3 AT-3, motolotnie, spadochroniarze z flagami - oficjalne rozpoczęcie. Wreszcie zaczęło się to na co wszyscy tak naprawdę najbardziej czekali - pokazy zespołu RAF Red Arrows - naprawdę imponujące przeloty solistów na kursach przeciwnych, kolorowe dymy, wspaniałe zespołowe figury w pionie. Potem nieco mniej efektowny, ale również ciekawy pokaz zespołu z Finlandii Midnight Hawks. Wreszcie przyszła pora na danie główne - myśliwce: a było na co czekać: Rafale, symulowana walka powietrzna MiG-29 vs F-16, Grippen, F-16 Solo Team z Belgii ale najpierw - prawdziwy rodzynek Su-27UB Białoruskiego Lotnictwa - ja i myślę, że nie tylko ja czekałem na to najbardziej. Raz już widziałem tego potwora w Poznaniu w 1991 roku, potem rozczarowanie kiedy do Brna w 2003 nie przyleciał zespół Ruskije Witjazi na Su-27 - no i wreszcie wyczekiwane pokazy w Radomiu. Po to tam już sterczałem drugi dzień - wreszcie wytoczył się z płaszczyzny postojowej gdzie próbowałem go wczoraj obfotografować przy okazji zwiedzania C-17. Droga kołowania jest ok. 10 metrów od barierki - wielka błękitnoszara maszyna z numerem 63 przetoczyła się majestatycznie wzdłuż publiczności - charakterystyczny wygięty kadłub poteżne wyloty silników, "żądło", przytłaczający wizg silników, który bardzie się czuje w żołądku niż słyszy - ...ok jest parę zdjęć !
Odtoczył się daleko na drugi koniec pasa - w międzyczasie wystartował zespół Red Arrows i zniknął gdzieś na zachodzie.
Podniecenie rosło - jak wystartuje Su-27 ? Czy pójdzie od razu do pionu, czy będzie figura "dzwon", a może "Kobra Pugaczowa"...
Wreszcie ruszył - grzmot agresywny start - ogniki dopalaczy w dyszach silników, ryk od którego drży ziemia i 13 ton stali oddala się od ziemi w zakręcie w lewo na stromym wznoszeniu. Następnie jedno okrążenie w lewo przechyleniem ok. 70 stopni - wyjście na kierunek startu - ukośna pętla.

 
Potem następna już równa. Wyrównanie na kierunek startu i znowu wznoszenie ok pod kątem 45 stopni półtorej beczki wywrót i wyjście na kurs pasa "z wiatrem" pół beczki i maszyna pozostała przez ok. 7-8 sekund na plecach - trudno robić zdjęcia - obiektyw 200 mm nie wystarcza, na zmianę ciemne chumry i błękitne niebo - i maleńka plamka samolotu - aparat ledwo daje radę. Ok - spróbuję za chwilę może pod koniec pokazu... Po przejściu wzdłuż pasa maszyna wznosi się kieruje w stronę Dęblina wykonuje szeroką beczkę w prawo i jeszcze wyjście na plecy wywrót - strome nurkowanie - dodał gazu...dym z silników... cały czas traci wysokość, podniósł nos do ok +20 stopni ponad horyzont i tak stromo schodząc na ogromnym kącie natarcia zniknął za lasem. Pomyślałem "o Boże", ale nadal nie wierzyłem w to co właśnie się stało. Przecież kilkadziesiąt minut temu podczas pokazów Red Arrows jeden Hawk też zniknął za lasem po to żeby dołączyć po chwili do zespołu. Sekundy ciągną się...bardzo - no wyleć z za tego lasu ! 
Wielka czarna chmura wznosi się z za lasu i unosi leniwie do góry... to już koniec... niedowierzanie... znowu jak na Le Bourget w 1999 ! ... jak w Kijowie w 2002 ! ... jak w Salgareda w 1990 ! ...znowu maszyna z rodziny Su-27 ! ...znowu w trakcie podobnego manewru ! Czy zdążyli się katapultować ? Byli bardzo nisko, ale przecież rosyjskie fotele z rodziny K-36 potrafią cuda... Przecież w Kijowie katapultowali się już po uderzeniu w ziemię i przeżyli, w Paryżu też, ...a słynne wypadki MiG-29 w Paryżu i Fairford - tam też fotele uratowały pilotów.
Pokazy przewano, wystartował śmigłowiec W-3 Sokół i krążył ok. 30 minut na lasem - po ok. 90 minutach komunikat: zginęli. Jak się później okazało aktywowali fotele i sekwencja katapultowania już się rozpoczęła ale zabrakło jakichś 2 sekund...
Śledztwo w sprawie katastrofy umorzono na początku 2010 roku, a raport utajniono ze względu na umowy międzynarodowe.
Pamięci Białoruskich Lotników poległych 30 sierpnia 2009

czwartek, 12 sierpnia 2010

70 rocznica Bitwy o Anglię




"...Zumbach podciągnął trochę maszynę i z odległości 250 metrów puścił serię pocisków przed messerschmitta. Dobrze wymierzył. Nieprzyjaciel przeleciał przez pole śmierci. Zadymił i natychmiast wpadł w korkociąg. Leciał beznadziejnie ku ziemi, ofiara swej lekkomyślności.
Good luck! pomyślał z humorem zwycięzca i notował sobie w duchu piątego nieprzyjaciela, zestrzelonego w ciągu ostatniego tygodnia.
Dołączył już do dowódcy klucza, gdy rzucił jeszcze jedno przypadkowe spojrzenie w stronę spadającego wroga i zdębiał. Tysiąc metrów poniżej przeciwnik, rzekomo strącony, wyprowadził maszynę z korkociągu i leciał dalej, co sił uciekając w stronę Francji. Nawet nie dymił.
(…) Nurkując, rozpędził się zajadle i szybko dogonił uciekającego. Gdy przeciwnik zauważył pościg, wpadł znowu w korkociąg. Jakiś niepoprawny lubownik korkociągów!
Lecz teraz Zumbacha nie wykpił. Myśliwiec uczepił się toru Messerschmitta i szedł razem z nim na dół, co chwila prażąc ogniem. Zumbach nie widział żadnych skutków swych pocisków - trafić w samolot w korkociągu to właściwie przypadek! - i strzelał z coraz większą furią. Zeszli tak z wysokości 6000 metrów na 3000.
Naraz myśliwiec się ocknął i oprzytomniał: toż to głupstwo! Postępując tak dalej mógł wystrzelać wszystkie naboje i nie trafić w ogóle, a przeciwnie, wtedy łatwo stać się samemu łupem nieprzyjaciela. Naiwny pozornie podstęp wroga był wciąganiem myśliwca w zdradliwą zasadzkę.
Zumbach przestał strzelać. Szedł za messerschmittem, nieustępliwy i niemy jak cień. Był teraz bardzo spokojny. Wiedział, że dla tamtego nie ma ucieczki, bo musi albo wyjść z korkociągu, albo rozbić się o ziemię. A skoro wyjdzie z korkociągu...
Dzień był zasadniczo słoneczny, lecz tu i tam, na różnych wysokościach, płynęły kłęby chmur jak białe wyspy. Małe obłoczki unosiły się również kilkaset metrów nad ziemią i gdy Zumbach i jego przeciwnik spadali w ich pobliżu, messer schmitt wykonał nagle ostry zwrot i wyrwał się z korkociągu. Czy chciał chwycić się chmur jak ostatniej deski ratunku? Nie ma na to odpowiedzi i nikt nigdy już nie odpowie.
Gdy messerschmitt wyprostował swój lot, odezwały się natychmiast karabiny Zumbacha. Na to przeciwnik wykręcił niespodziewanie beczkę - zdumiewający, bezcelowy manewr, często stosowany przez pilotów Luftwaffe w chwili niebezpieczeństwa - aż myśliwiec musiał poderwać maszynę, by się nie zderzyć. Wykonał ostry wywrót przez plecy i zleciał z boku znów na ogon przeciwnika. Czarny krzyż tym razem nie wykazywał już dowcipu ani ochoty do walki..."

Arkady Fiedler "Dywizjon 303" 

wtorek, 10 sierpnia 2010

Nowe możliwości tankowania dla F-16


Jako, że możliwość tankowania w powietrzu za pomocą węża giętkiego (hose &drogue) jest obowiązkowym warunkiem uczestnictwa w przetargu na średni wielozadaniowy samolot dla Indyjskich Sił Powietrznych (Medium Multi-Role Combat Aircraft – MMRCA), obejmującego dostawę nawet 126 samolotów bojowych.
Zakłady Lockheed Martin w Skunk Works opracowały dla startujących w tym przetargu myśliwców F-16 (F-16IN) system umożliwiający im tankowanie za pomocą węża giętkiego – (jak dotąd samoloty F-16 mogły pobierać paliwo w locie jedynie za pomocą standardowej metody USAF czyli sztywnego przewodu – ‘flying boom’, do gniazda umieszczonego za kabiną pilota w osi symetrii kadłuba. Indyjskie tankowce to głównie maszyny pochodzenia rosyjskiego Ił-76 wyposażone w urządzenia do tankowania jedynie za pomocą węża giętkiego.
Prace nad systemem CARTS - Conformal Air Refueling Tanker/System trwały w międzynarodowej kooperacji od 2007 roku. Lockheed Martin jest odpowiedzialny za całokształt projektu, integrację oraz dostosowanie samolotów. Hindustan Aeronautics Limited – HAL odpowiada za projekt modyfikacji zbiornika konforemnego oraz dostosowanie końcówek; Flight Refueling Limited (UK) –opracowuje wysuwaną sondę; Israeli Aerospace Industries Limited – dostarcza consulting techniczny związany z projektem zbiornika
Sonda system CARTS wysuwa się mechanicznie z prawego konforemnego zbiornika paliwa (CFT – conformal fuel tank) aż do pozycji która umożliwia pilotowi jego obserwację. Lewy zbiornik konforemny (CFT) pozostaje nie zmieniony. System może być zainstalowany na wszystkich maszynach F-16 C/D/E/F (Block 50/52 i 60)
System CARTS został zaprezentowany po raz pierwszy podczas tegorocznego salonu Farnborough. System wejdzie do produkcji w 2012. Producent ma nadzieję, ze znajdzie on nabywców również jeżeli F-16 nie wygra w przetargu MMRCA.
Oprócz tego systemu, aby umożliwić samolotom F-16 tankowanie za pomocą metody węża giętkiego opracowano także rozwiązanie pod nazwą ART/S® oparte na sondzie wysuwanej z prawego podwieszanego zbiornika o pojemności 370 galonów.

Nie wykluczone, że rozwiązanie takie może mieć potencjalnie znaczenie dla Polskich Sił Powietrznych, które zgodnie ze zobowiązaniami wobec NATO do 2020  roku mają obowiązek również posiadać własne tankowce powietrzne – nabycie maszyn wyposażonych jedynie w system tankowania za pomocą węża giętkiego lub dostosowanie samolotu transportowego do takiego standardu wydaje się rozwiązaniem tańszym niż pozyskanie maszyny z systemem ‘flying boom’ – ale to już temat na osobne rozważania.


Źródło informacji o CARTS i fotografia: flightglobal.com

piątek, 6 sierpnia 2010

ADS-B: Bez radarowy system monitoringu ruchu lotniczego

System ADS-B (Automatic Dependent Surveillance - Broadcast) umożliwia prezentację sytuacji ruchu lotniczego w czasie rzeczywistym. Uzyskany obraz jest podobny do tego widzianego na radarze, przy czym informacje o pozycji statku powietrznego, obliczone na podstawie sygnału GPS, kierunku, wysokości, numeru lotu, etc., są propagowane przez urządzenia zamontowane na statkach powietrznych.
Odbiorcą sygnału może być inne urządzenie wspierające system ADS-B i dlatego nie ma potrzeby wykorzystywania kosztownych i ciężkich radarów. Każdy statek powietrzny, wyposażony w system ADS-B i ekran wizualizacyjny ma graficzny dostęp do sytuacji ruchowej.
Odczytana z pokładowych systemów pozycja razem z kierunkiem lotu, wysokością, prędkością, numerem lotu, zostaje zapakowana w "paczkę"  a następnie jest propagowana za pomocą systemu ADS-B na częstotliwościach 1030-1090MHz.
Dane zebrane przez odbiorniki ADS-B nie są obarczone błędem dużej odległości (jak to mogło mieć miejsce w przypadku radarów) i nie są zależne od ukształtowania terenu (radar do poprawnego określenia pozycji musiał „widzieć” skanowany obiekt). Dodatkowo kanał transmisyjny systemu ADS-B umożliwia przesyłanie innych informacji: pogodowych, ostrzeżeń terenowych, etc.


Źródło (dlapilota.pl na podst. ads-b.com)

Jakie to ma znaczenie dla kogoś kto nie jest kontrolerem ?
Dzięki stronom internetowym takim na przykład jak http://www.flightradar24.com/ każdy może śledzić ruch lotniczy w czasie rzeczywistym - wystarczy komputer z dostępem do internetu.
Na razie system ten jest rozwijany i testowany i zapewne jeszcze długo nie zastąpi klasycznych radarów oraz radarów wtórnych (transponderów) w zarządzaniu ruchem lotniczym natomiast bez wątpienia jest jego wartościowym uzupełnieniem i rola jego będzie rosła.
Póki co jednak nie ma obowiązku instalowania urządzeń ADS-B na wszystkich samolotach (widać to bardzo wyraźnie szczególnie na przykładzie samolotów PLL LOT, z których jedynie B767 są w niego wyposażone.)

Prntscrn: http://www.flightradar24.com

czwartek, 5 sierpnia 2010

6 sierpnia 1945 - 6 sierpnia 2010. Sześćdziesiąt pięć lat od pierwszego ataku nuklearnego.

Start rozpoczął się o 2:45. Piętnaście minut później inż. Parsons wraz z podporucznikiem Jeppsonem rozpoczęli ostatni montaż urządzenia detonującego. O 5:52 samolot "Enola Gay" spotkał się nad Iwo Jimą z trzema pozostałymi B-29. O 7:25 pilot bombowca sprawdzającego pogodę nad Hiroszimą przekazał, że warunki atmosferyczne są dobre. O 7:30 Parsons po raz ostatni wszedł do komory bombowej i uzbroił bombę. O 8:15 na miasto została zrzucona, po raz pierwszy w historii, bomba atomowa.
"Little Boy" wybuchł o 8:16:02 (cz. Hiroszima), 43 sekundy po zrzuceniu z "Enoli Gay", 508 metrów nad dziedzińcem szpitala Shima, 170 metrów na pd.-wsch. od mostu Aioi, w który celował bombardier Thomass Ferebee, o sile ok. 13 kiloton TNT. Nad centrum miasta zaczął formować się gigantyczny słup dymu, przybierając kształt grzyba. Jego wysokość sięgała kilkunastu kilometrów. Szacuje się, że zginęło 30% populacji miasta (70 - 90 tysięcy mieszkańców)[1], a liczba ta do dziś jest sporna. Z 76 tys. budynków w Hiroszimie 70 tys. zostało zburzonych lub uszkodzonych, w tym 48 tys. całkowicie
B-29 Enola Gay ląduje po pierwszym w historii ataku nuklearnym.
Poniżej płk. Paul Tibbets przy B-29 Enola Gay.


Tekst na podstawie:
Richard Rhodes: Jak powstała bomba atomowa. Warszawa: Prószyński i S-ka, 2000.
Fotografie via USAF, af.mil

Pokazy Arctic Thunder na Alasce

Pomimo tragicznej katastrofy samolotu C-17 podczas przygotowań do pokazów nie odwołano ich i odbyły się one pomiędzy 30 lipca 2010, a 1 sierpnia 2010 w bazie Elmendorf-Richardson, AK (PAED).

W pokazach wziąły udział takie zespoły akrobacyjne jak Blue Angels (US Navy) na samolotach F/A-18, kanadyjski Snowbirds na CT-114 Tutor (formacja 9 maszyn), ponadto zaprezentowano między innymi w powietrzu samoloty F-22 Raptor w formacji 4 maszyn. Były także F-15, AV-8B, śmigłowce Chinook, UH-60 Blackhawk. Podczas pokazów uczczono także pamięć poległej w katastrofie załogi C-17.

Zdjęcia z pokazów:
Arctic Thunder 2010
fotografie via adn.com

środa, 4 sierpnia 2010

Ciężkie maszyny na Okęciu


Warszawskie Okęcie EPWA - jest portem przede wszystkim regionalnym. Pomijając Boeingi 767 naszego narodowego przewoźnika oraz okazyjnie lądujące tankowce lub transportowce wojskowe (jak KC-135, L-1011, C-17) lub bardzo rzadko super transportowce An-124, nie ma tu okazji do zbyt częstego, a już na pewno regularnego oglądania maszyn naprawdę dużych (zwłaszcza odkąd kilka lat temu przestał przylatywać transportowy B747 linii El-Al).
Jedynym wyjątkiem od tej reguły jest odwiedzający warszawskie lotnisko MD-11F należący do firmy kurierskiej UPS. Samoloty te latają codziennie od poniedziałku do piątku na trasie Kolonia - Warszawa - Ałma-ata - Szanghaj, druga maszyna leci po tej trasie w kieunku przeciwnym.
Kolosy codziennie pokonują w ten sposób po ponad 9600 km...  (ZSSS- UAAA:  odległość 2402 Nm, UAAA-EPWA :  odległość 2258 Nm, EPWA - EDDK: odległość 547 Nm razem 5207 Nm czyli ca. 9600 km)
Najlepszym momentem w ciągu dnia do ich obserwacji jest lądowanie tej maszyny powracającej z Ałma-aty ok godziny 17.30 - 18.15. Najbardziej imponująco wygląda podczas lądowania na pasie 11.

Przyszłość zapewne przyniesie zmiany - trwający remont pasów na Okęciu umożliwi lądowanie cięższych samolotów. Ponadto mijemy nadzieję, że już od ok. 2012 roku na Okęciu będą lądowały Boeingi 787 w barwach lotu. 

Na zdjęciu MD-11F UPS lądujący na pasie 33.

wtorek, 3 sierpnia 2010

Katastrofa C-17 i pokazy Arctic Thunder

Boeing C-17 Globemaster III z bazy McChord w Tacomie WA,. Maszyna identyczna jak egzemplarz 00173 z Bazy Elmendorf na Alasce która rozbiła się podczas startu 28 lipca zabijając czterech członków załogi.

Więcej na ten temat w tym zdjęcia z miejsca katastrofy na www.flightglobal.com
link:
PICTURES: US Air Force releases images of crashed C-17

Powyższe zdjęcie zrobiono podczas wizyty zespołu akrobacyjnego USAF Thunderbirds w bazie w Krzesinach (EPKS) w czerwcu 2007 roku. Samolot Globemaster można można było także oglądać podczas ostatnich pokazów w Radomiu Airshow 2009 oraz z maszyny z jednostki SAC z bazy Papa na Węgrzech w kwietniu br. na Okęciu podczas uroczystości pogrzebowych ofiar katastrofy Smoleńskiej.

W bazie McChord maszyny C-17 zastąpiły wysłużone C-141.